Każdorazowe pojawienie się Zimermana w Mediolanie to medialna sensacja, liczne artykuły w prasie oraz bilety wyprzedane kilka tygodni wcześniej.
Krystian Zimerman, zaproszony przez Società del Quartetto (instytucję muzyczną istniejącą od 150 lat w stolicy Lombardii), wystąpił w sobotę 9 kwietnia w Konserwatorium mediolańskim. Organizatorzy jego recitali podkreślają zawsze, że mogą poszczycić się współpracą z polskim pianistą od 1977 roku, a więc nasz wybitny rodak zaprezentował się mediolańczykom już w dwa lata po zwycięstwie w Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w Warszawie.

Na tegoroczny recital artysta wybrał dwie ostanie sonaty Franza Schuberta (1797 – 1828), wydane dopiero po przedwczesnej śmierci austriackiego kompozytora .
Każdorazowe pojawienie się Zimermana w Mediolanie to medialna sensacja, liczne artykuły w prasie oraz bilety wyprzedane kilka tygodni wcześniej. I tym razem Krystian Zimerman nie zawiódł swoich wielbicieli: po koncercie zachwycona publiczność dziękowała artyście brawami i prośbami o bis. I tutaj Polonię lombardzką czekała miła niespodzianka, bowiem w odpowiedzi na entuzjazm widowni pianista bisował aż trzy razy wykonując preludia Karola Szymanowskiego; znalazł też czas aby, mimo późnej pory, spotkać się za kulisami z członkami Koła Kulturalnego.
Barbara Głuska-Trezzani
