Udało się! Konrad, Ewa, Karol, Giulia, Hubert i Alicja, pochodzących kolejno z Kozienic, Radomia, Warszawy i Iławy szczęśliwie wrócili do domów z wielce ciekawej ekspedycji.
Ta nieustraszona grupa polskich studentów, miłośników podróżowania przemierzyła w ciągu 35 dni ponad 9,5 tys. kilometrów na pokładzie 24-letniego Volkswagena T3. Warto przy tym podkreślić, że nikt załogi nie ma kompletnie pojęcia o mechanice, po drodze spotkało ich wiele przygód, miłych i mniej sympatycznych (jak pożar w aucie i kłopoty z ruszaniem) jednak solidarność grupy, ich wiara i nadzieja na powodzenie ekspedycji oraz porządnie opracowany plan podroży oraz duuuuży talent do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami spowodował, że szczęśliwie wrócili do domu. Wzbogacili się o masę niezapomnianych wrażeń i ciekawych znajomości. Ich Eurobusik spisał się wspaniale, problemy techniczne okazały się ostatecznie błahostkami toteż z entuzjazmem planują już kolejną podroż.
Publikujemy relację z podroży szóstki zdobywców sporej części naszego kontynentu.
Czytaj także: Podroż dookoła Europy – przygotowania do podróży
Ruszamy!
18 lipca 2011 wystartowaliśmy z Polski naszym 24-letnim Volkswagenem T3. Nikt z naszej załogi nie miła pojęcia o mechanice samochodowej, ale mając pełny bak wiary i nadziei oraz porządnie opracowany plan podróży uznaliśmy, że nasza ekspedycję ma szansę powodzenia. I powiodła się!
Rezultat ekspedycji
Podróż trwała 35 dni (od 18 lipca do 22 sierpnia). Kolejno byliśmy w Niemczech, Holandii, Belgii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Gibraltarze, Monaco, Włoszech, Austrii, Czechach i Polsce. Pokonaliśmy ok. 9,5 tysiąca km. Około dlatego, że wielokrotnie błądziliśmy w dużych miastach, często pokonywaliśmy dany odcinek trasy niekoniecznie za pomocą GPS oraz sugerowaliśmy się opiniami mieszkańców, w które regiony warto się udać.
Jeżeli chodzi o powszechnie znane miasta to na naszej mapie znalazły się kolejno Warszawa, Poznań, Berlin, Amsterdam, Rotterdam, Paryż, Bayonne, Porto, Lizbona, Lagos, Gibraltar, Sevilla, Malaga, Valencia, Lloret de Mar, Barcelona, Saint – Tropez, Monaco, Cannes, Nicea, Wiedeń, Venecja. Po drodze mijaliśmy mnóstwo urokliwych miast, miasteczek oraz wiosek.
Czas w podróży
Wbrew pozorom nie nudziliśmy się wogóle. Kolejne godziny w trasie uciekało nam bardzo szybko. Graliśmy w gry, bardzo dużo rozmawialiśmy, pisaliśmy notatki, przeglądaliśmy zdjęcia i filmy. Z racji tego, że podróżowaliśmy głównie w nocy, aby w dzień jak najwięcej zobaczyć nie odczuwało się kolejnych kilometrów.